27 czerwca 2008

Good Night and Good Luck

Już raz Szafę zamknęłam i wiedziałam, że jeśli kiedykolwiek zrobię to po raz drugi, to na dobre (coby nie wyjść na kompletną histeryczkę). Za parę dni blog obchodziłby rok istnienia, w sobotę ma się ukazać w Wysokich Obcasach artykuł o szafiarkach, a ja właśnie stwierdziłam, że pora zebrać zabawki. Fajnie było, ale doszłam do wniosku, że jednak to hobby (i w ogóle internet - wynalazek szatana) zajmuje mi zbyt wiele czasu, zaczyna ciążyć, przestaje być czystą przyjemnością, a staje się obowiązkiem. Poza tym podobno zabawę powinno się przerywać w najlepszym momencie, zanim się wszystkim znudzi.

Mam nadzieję, że nikt nie będzie robił z tego tragedii. Zapewniam, że ja zdołowana bynajmniej nie jestem. No i na pewno będę dalej odwiedzać inne szafiarskie blogi i fora.

Dziękuję wszystkim czytelniko-oglądaczom!
Do zobaczenia.

Ryfka

PS
To wcale nie dlatego, że obejrzałam wczoraj Into The Wild ;)

PS2
No i oczywiście zapraszam do innych polskich szaf. Pełna lista tutaj.

22 czerwca 2008

Miu Miu dla ubogich

Drogie panie (i drodzy panowie?), oto moja nowa, szumnie zapowiadana na Blipie sukienka. Tuba uszyta jest z czegoś przypominającego welur, a falbany ze sztywniejszego, cudownie sterczącego materiału. Te ostatnie przyszyte są ukośnie i oczywiście pierwszą rzeczą, jaką chciałam zrobić, było wyrównanie tej szatańskiej asymetrii. Niestety, kiecka byłaby wtedy za krótka. Musiałam więc przekonać samą siebie, że tak wygląda całkiem fajnie. Bez kilku przeróbek się jednak nie obeszło: krawcowa skróciła welurowy dół (sięgał do kolan), a ja wszyłam z tyłu gorsetu 16 (szesnaście!) rzędów gumek (stare były trochę za luźne).

Po przytaszczeniu jej do domu zaczęłam się zastanawiać, gdzie widziałam coś w podobnym klimacie. No i wyszło mi, że w wiosennej kolekcji Miu Miu. Kolejny dowód na to, że przed modą nie ma ucieczki.

Na razie nie mam pojęcia, czy i gdzie będę w niej chodzić. Jakoś nie mam zaufania do sukienek-tub. Niewygodne są i takie... bezwstydne. Myślałam o doszyciu ramiączek, ale to chyba odebrałoby jej cały urok. Może jakaś bluzka pod spód?

Aktualizacja (24.06.2008): Ciekawostka :)

sukienka - ciucholand
buty New Look - ciucholand

rajstopy - Calzedonia
okulary - Pomberger

17 czerwca 2008

Proszę się rozpłaszczyć

Udało mi się w końcu upolować idealny beżo... piaskowy trencz. W sklepach materiały jakieś takie liche, gnietliwe, a na domiar złego kołnierze ze spiczastymi rogami, kiedy ja koniecznie chciałam lekko zaokrąglone (jak sobie coś ubzduram, to nie ma to tamto). Ideał znalazłam w A&E Vintage Store. Żeby nie było za fajnie, brakowało do niego paska, ale kazałam krawcowej skrócić dół i dorobić go z odciętego kawałka. Udaję, że nie widzę, że nie wyszedł idealnie prosty, tylko lekko łukowaty.


płaszcz Nino - A&E Vintage Store (detale)
apaszka w kropki - po Mamie
torba - Reserved
rajstopy - Calzedonia

buty New Look - ciucholand
okulary - Pomberger

14 czerwca 2008

Cztery oczy, piąta szyja...

O matko! Kolejna dziewczyna w tych okropnych okularach! Co ta moda robi z ludzi!

Ano kupiłam kujońskie bryle. Już dziecięciem będąc, chciałam nosić okulary, ale wzrok miałam dobry, a na wspomnienie o zerówkach Mama pukała się w czoło. Kiedy z wiekiem przyszło i krótkowidztwo, zapragnęłam oprawek w stylu Paula z Cudownych lat. Oczywiście nigdzie takich nie było - wszędzie wąziutkie prostokąty. Myślałam nawet, żeby pójść w ślady Michelle i wstawić szkła korekcyjne do okularów przeciwsłonecznych. Potem miałam chwile zwątpienia, no bo, kurde, teraz WSZYSCY (na blogach) takie mają. Ale kiedy je w końcu znalazłam, przymierzyłam i usłyszałam od pana optyka, że wyglądam "jak gwiazda filmowa" (chyba by się ze mnie nie zbijał, nie?), to było po mnie. Innym opętanym z Krakowa polecam Optyka Hoszowskiego na Floriańskiej 30. Mały zakład, ale dużo fajnych okularów w grubych oprawkach (w tym oryginalne Wayfarery).

Aha, zdjęcie z wycieczki rowerowej do Tyńca (alem się zmachała), dlatego taka niewystrojona.


okulary - Pomberger
męska koszula Seidensticker - ciucholand
dżinsy - Arizona

torba - Reserved (do wszystkich zainteresowanych: jechała w koszyku. KOSZYKU)
baleriny - Topshop (e-bay)

7 czerwca 2008

Découpage

Mam całą szufladę kolorowych rajstop, a chodzę w zasadzie tylko w czarnych (i czasem jeszcze kremowych). Zawsze, jak widzę zdjęcia Anio, to obiecuję sobie, że zrobię ze swoich lepszy użytek, ale jakoś tak nigdy się nie składa. Dziś się udało. Oto chyba najdziwniejsze rajstopy z mojej kolekcji. Dzianinową kieckę kupiłam specjalnie z myślą o nich (tak, wiem, normalni ludzie robią na odwrót).

Buty są czarodziejskie - tak wygodne, że jak mnie któreś obetrą i nie mogę chodzić nawet w adidasach, to zakładam właśnie je. A torby chyba jeszcze nie pokazywałam? :)


dzianinowa sukienka - Nümph (Allegro)
rajstopy - Calzedonia
torba - Reserved
buty na koturnie - Nina Romagnoli

3 czerwca 2008

Redakcja odpowiada: Zakupy na e-bayu

Ponieważ dostaję sporo mejli (no masz ci los, nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek zacznę tekst od takich słów) z pytaniami o zakupy na e-bayu, w ciucholandach, zakładanie bloga szafowego itd., doszłam do wniosku, że może nie od rzeczy byłoby zamieścić kilka notek techniczno-organizacyjnych. Nie oznacza to bynajmniej, że zamierzam otworzyć kącik porad. O nie. Doradzać nie lubię i nie umiem, tak więc uprzejmie proszę o nieprzysyłanie do mnie pytań z serii: "Gdzie kupić fajną sukienkę na wesele?" Dziękuję.

Na pierwszy ogień idą zakupy na e-bayu.

 1. E-BAY

Najczęściej robię zakupy na e-bayu angielskim, chociaż chyba większy wybór jest na e-bayu amerykańskim. W zasadzie nie ma różnicy, na którym się zarejestrujemy (może na polskim?) - mając jedno konto, zakupy możemy robić wszędzie. Rejestracja jest banalnie prosta i zajmuje kilka sekund.


2. PAYPAL

System PayPal to zdecydowanie najwygodniejszy sposób płatności na e-bayu. Rejestracja i utrzymanie konta jest bardzo proste i co najważniejsze, darmowe. Serwis ma już polską wersję, co dodatkowo ułatwia sprawę. Pod konto na PayPalu podpinamy kartę kredytową albo zwykłą "bankomatową" (ta druga opcja jest podobno możliwa tylko w niektórych bankach, np. BZ WBK) i możemy szaleć.

Update (30.12.2008): Niedawno uruchomiona została opcja doładowania konta PayPal przelewem z konta bankowego. Nie potrzeba do tego karty kredytowej. Szczegóły tutaj.


3. KOSZTY PRZESYŁKI

Zwykle podane są w aukcji. Jeśli sprzedawca nie pisze, czy wysyła za granicę (chyba że wyraźnie zaznacza, że NIE wysyła), warto go o to zapytać. Sama jeszcze nigdy nie spotkałam się z odmową :) Zwykle za przesyłkę cięższą (np. buty) płacę ok. £10, a za rzeczy lżejsze ok. £5.


4. CZAS

Z Anglii paczka idzie przeważnie około tygodnia, czasem 4 dni. Do mnie najdłużej szła 2 tygodnie, ale to było w tzw. gorącym okresie przedświątecznym.


5. RZETELNOŚĆ SPRZEDAWCÓW

Tutaj sprawa wygląda jak na Allegro. Trzeba dokładnie czytać opisy, sprawdzać komentarze, ale i tak możemy mieć po prostu pecha. Ja póki co ani na Allegro (ok. 100 tranakcji), ani na e-bayu (ok. 10) na nieuczciwych sprzedawców nie trafiłam. Kilka razy tylko zdarzyło mi się kupić za duże buty, bo angielska 6 czasem jest naszą 39, a czasem 40. Dlatego radzę pytać o długość wkładki!

Aktualizacja (16.10.2008): Właśnie zdarzyła mi się niezbyt przyjemna sytuacja: torebka, którą zamówiłam na e-bayu, nie dotarła. Okazało się jednak, że jeśli płaciłam za nią przez PayPala, to przysługuje mi całkowity zwrot kosztów (łącznie z opłatą za przesyłkę). Zgłosiłam spór i po ok. tygodniu odzyskałam pieniądze :) Kolejny duży plus dla obu tych serwisów.


Ogólnie nie taki diabeł straszny, jakby się wydawać mogło. Skoro nawet ja załapałam, o co w tym wszystkim chodzi, to nie może to być to zbyt skomplikowane. Jeśli o czymś zapomniałam lub coś przekręciłam, bardzo proszę inne ebayowiczki o poprawienie/uzupełnienie.
Więcej szczegółów w dziale pomocy na stronie e-baya i PayPala.
Udanych zakupów!

National Theater in Prague
A takie zdjęcie, żeby nie było nudno. Teatr Narodowy w Pradze. Po czesku divadlo, więc nie całkiem bez związku ;)